wtorek, 20 listopada 2012

Cier­piące ko­biety przy­wiązują się do człowieka szyb­ciej, moc­niej i na dłużej. 


Naj­gor­szy jest lęk przed czymś, cze­go nie można nazwać. 
Chcę mieć coś swo­jego. Coś co będę kochać. Bo ja tak nap­rawdę naj­bar­dziej w życiu chcę ko­goś kochać. 
Dążenie do dos­ko­nałości pot­ra­fi cza­sem po­kazać, jak bar­dzo jes­teśmy niedoskonali. 

Myślisz, że wspom­nienie roz­bi­te na ty­siąc ka­wałków przes­ta­je być wspom­nieniem? A może ma się wte­dy za­miast jed­ne­go ty­siąc wspom­nień? Jeśli tak, to myślisz, że te­raz każde z te­go ty­siąca będzie bo­lało z osobna? 

Mężczyźni z re­guły nie mają prob­lemów z mówieniem o miłości. Pod wa­run­kiem, że do­tyczy to ich miłości do mo­tocyk­la, sa­mocho­du, piłki nożnej lub do nich sa­mych. O tej os­tatniej mogą mówić prak­tycznie nieprzerwanie. 

Ko­biety pragną dużo sek­su z mężczyzną, które­go kochają. Mężczyźni na­tomiast chcą po pros­tu dużo seksu.

Żeby przeżywać życie, trze­ba widzieć w nim sens. Żeby chcieć ra­no wstać z łóżka, trze­ba widzieć w tym ja­kiś cel. 

Ludzie po­ruszają się po wy­tyczo­nych przez los al­bo przez­nacze­nie - obojętnie jak to naz­wać - tra­sach. Na mgnienie oka krzyżują się one z naszy­mi i idą da­lej.Bar­dziej niż rzad­ko i tyl­ko nieliczni zos­tają na dłużej i chcą iść naszy­mi tra­sami.Zdarzają się jed­nak i ta­cy, którzy zais­tnieją wys­tar­cza­jaco długo, aby chciało się ich zat­rzy­mać. Ale oni idą dalej. 

Chcę nag­le wie­dzieć, od które­go pun­ktu mój smu­tek ma sens, a ra­dość ma swój powód. Chcę także wie­dzieć, do które­go pun­ktu wol­no mi dojść w moich nadziejach. 

Ale pa­miętaj o jed­nym: ze wszys­tkich rzeczy wie­cznych miłość trwa naj­krócej. Więc ty się nie nas­ta­wiaj na wie­czność. Ty, Ser­ce, nie jes­teś czasoprzestrzeń. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz